No myślałem, że po poprzedniej relacji z tańca Australijek na pułapce na krokodyle mnie już nic nie zaskoczy w tej kwestii. Myliłem się.
Oto prasa australijska znowu donosi o podobnych ekscesach - tym razem wg mnie do kwadratu: dwaj faceci wpłynęli do środka pułapki na krokodyle (!), a trzeci wspiął się na jej szczyt i udawał, że surfuje.
Taki czyn w Australii jest zagrożony karą 55,000 dolarów australijskich (140,000 PLN) albo pięciu lat więzienia. A w przypadku pojawienia się krokodyla - utratą życia albo kończyn w najlepszym razie (ale to, jeśli delikwenci mieliby bardzo dużo szczęścia). Pocieszeniem byłaby nagroda Darwina, przyznawana za najbardziej bensensowną śmierć, spowodowaną przez własną głupotę.
No ale taka jest australijska fantazja - nie zna granic.
Oto prasa australijska znowu donosi o podobnych ekscesach - tym razem wg mnie do kwadratu: dwaj faceci wpłynęli do środka pułapki na krokodyle (!), a trzeci wspiął się na jej szczyt i udawał, że surfuje.
Taki czyn w Australii jest zagrożony karą 55,000 dolarów australijskich (140,000 PLN) albo pięciu lat więzienia. A w przypadku pojawienia się krokodyla - utratą życia albo kończyn w najlepszym razie (ale to, jeśli delikwenci mieliby bardzo dużo szczęścia). Pocieszeniem byłaby nagroda Darwina, przyznawana za najbardziej bensensowną śmierć, spowodowaną przez własną głupotę.
No ale taka jest australijska fantazja - nie zna granic.