Saturday 13 August 2011

Rynek pracy w Polsce i w Australii


Lubię sobie porównywać.

Znajoma podesłała mi maila, jaki dostała z okazji urodzin od portalu pracuj.pl. Znajoma twierdzi, że idealnie oddaje realia rynku pracy w PL-u w chwili obecnej.

Od siebie dodam, iż odpowiedzialnego za ten 'motywujący' slogan to ja bym wyrzucił z pracy na zbity pysk.

A z australijskiego rynku pracy: bezrobocie w lipcu 2011 skoczyło do poziomu 5.1% (z 4.9%) i RBA (odpowiednik NBP) zastanawia się, czy nie obciąć stóp procentowych, albo przynajmniej zrezygnować z przewidywanych podwyżek, aby pobudzić gospodarkę do tworzenia nowych miejsc pracy.

W PL-u: minister pracy Fedak wypowiada się w mediach: 'Sytuacja na rynku pracy jest w miarę stabilna, nie jest dramatyczna. [Ministerstwo] szacuje, że stopa bezrobocia na koniec lipca spadła do 11.7 proc.'

Znajoma mówi, że obecna propaganda w PL-u przewyższa tę za Gierka.

Saturday 6 August 2011

Zamiast zakończenia


No witajcie po dłuższej przerwie.

Już miałem dokonać ostatniego wpisu na blogu, zamieszczając podziękowania dla stałych czytelników z dwoma klipami Elektrycznych Gitar: jednym - 'To już jest koniec', a drugim - tym, w którym można usłyszeć prawie na samym początku frazę '...byłem na wsi, byłem w mieście, byłem nawet w Budapeszcie...'.

Ale to może poczekać.

Tymczasem dziękuję Agacie za komentarze, które uświadomiły mi, że przecież ktoś to czasami czyta. Może nie tabuny fanów, ale zawsze...

Dlatego dziś nie będzie o Budapeszcie. Publikuję natomiast własnoręcznie wykonane zdjęcie ptaka w samiutkim centrum Brisbane na Eagle St, pod biurowcem, w którym mieści się moja dawna firma.

W Australii przyroda wdziera się nawet do City. Bez szkody dla przyrody - żaden kierowca go nie rozjechał, nikt nie poczęstował go kopem. Ludziska przygladali się z życzliwym zinteresowaniem, co widać na załączonym obrazku.

Cheers!