Teraz podróż po Europie. Rumunia. Ciekawy kraj. Dobre jedzenie. Mili ludzie. Nawet we wiochach zabitych dechami zdarzało sie spotkać kogoś mówiącego w miarę przyzwoicie po angielsku albo (częściej) po niemiecku.
Ale te anteny spowodowały u nas napad śmiechu - jedna by chyba wystarczyła. Widocznie sąsiedzi mieli problemy z komunikacją między sobą. Teraz za to nie mają problemów z komunikacją ze światem.
Swietny opis.
ReplyDelete