Thursday, 18 November 2010

Koala-pijak


News.com.au właśnie opublikował artykuł o misiu koala, który przyszedł do pubu.

Ale najpierw krótkie wyjaśnienie: koala to naprawdę nie miś, tylko torbacz, podobnie jak kangur.

Do rzeczy: Na wyspie Magnetic Island przy wschodnim wybrzeżu Australii (QLD) podczas ulewy do baru Marlin wszedł koala. Podszedł do barmana. Barman zeznaje: 'Poprosiłem go o dowód osobisty, ale nie miał. Wtedy poczuł się trochę niezadowolony i wspiął się po słupku na drewnianą belkę. Potem położył się na tej belce, spuścił łapki luźno w dół i zasnął.'

Barman wezwał speców od dzikich zwierząt, aby go usunęli z pubu. Pewnie się bał, że jak się pijak obudzi, to zażąda drinka jeszcze raz i niedostawszy go z powodu braku ID, tym razem nakładzie barmanowi po pysku.

Cheers for koalas!

No comments:

Post a Comment