Dodam, że średnia płaca w Australii wynosi $64,906 rocznie (trzeci kwartał 2009), co stanowi równowartość 171,981 złotych, czyli 14,332 złotych miesięcznie brutto. A netto wychodzi to 11,357 złotych miesięcznie. Za średnią miesięczną pensję netto w Australii można kupić ponad 4 moje laptopy. W PL - miesięczna płaca średnia brutto w I kwartale 2009 (akurat te dane mi wpadły w ręce) wynosi 3,185.61 złotych (to dane z artykułu o entuzjastycznym tytule 'Zarobki rosną'). 2,288 złotych na rękę. Pół laptopa.
Thursday, 25 March 2010
Jak na zakupy, to do Australii
Tuesday, 23 March 2010
Jak się pracuje w Australii
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
We wtorek 23 marca o 10:30 odbędzie się spotkanie z firmą Laughter Works (mój przekład nazwy firmy: Praca Śmiechu Warta) w celu zachęcenia pracowników do śmiechu w czasie pracy, co dodatnio wpływa na zysk firmy i na twoją karierę.
Śmiech jest spoiwem poszczególnych działów firmy w całym tego słowa znaczeniu (cholera, ale to brzmi sztywno, po angielsku - znacznie bardziej sympatycznie). Nic nie buduje lepiej zaufania i nic lepiej nie łączy ludzi niż śmiech. Dlatego: jeżeli myślisz, że biuro nie jest miejscem, w którym możesz się śmiać - pomyśl jeszcze raz i przyjdź na spotkanie. Poczucie humoru niewymagane.
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
Australia, Polska. Dwa słowa, dwa światy.
Friday, 19 March 2010
And from all the lands on earth we came
Bruno Lanciano
Emil J Dzubiel
Jered Jumayao
Kenneth J Caswell
Su C Kho
To jest lista pracowników jednego z mniejszych oddziałów mojej firmy. Pokazuje ona, jaki mniej więcej jest przekrój społeczeństwa w Australii obecnie. Dla niewtajemniczonych dodam, ze pierwsze nazwisko jest włoskie, drugie polskie (zniekształcony Dziubiel) bądź niemieckie (jego rodzina przyjechała z Prus Wschodnich, więc się za bardzo nie dopytywałem po której stronie dziadek walczył w drugiej wojnie światowej), trzecie filipińskie, czwarte angielskie, a piąte – wietnamskie (chyba).
Nie pytajcie mnie, jak to wszystko jest możliwe. W Australii – jest to norma. Mieszanka wszystkich nacji – ‘and from all the lands on Earth we came’ (przybyliśmy z każdego zakątka Ziemi), jak śpiewają The Seekers. Zdjęcie pokazuje, skąd się wzięli Australijczycy.
Monday, 15 March 2010
It's nice to be (a) gay
Amerykańska telewizja CBS i gazeta New York Times przeprowadziły sondaż, w którym zadano pytanie: 'jesteś za czy przeciw, aby w armii służyły następujące grupy'. I tutaj podano możliwości.
Dwoma wskazanymi grupami okazały się być, raz: homoseksualiści, dwa: geje i lesbijki.
Rezultat przeszedł najśmielsze oczekiwania (przynajmniej moje). Otóż służbę wojskową homoseksualistów zdecydowanie popiera 34% Amerykanów, natomiast służbę gejów i lesbijek - aż 51%!
Już się nie dziwię wynikowi wyborów w Stanach. Mają to, na co zasługują.
Friday, 5 March 2010
Uwaga na Pantery! Są niebezpieczne!
Jarrod Sammut, futbolista klubu Pantery z Penrith (przedmieścia Sydney) dał sobie wytatułować na klacie napis, w wolnym tłumaczeniu, 'Uzasadnij swoje istnienie'. Tylko że w słowie 'istnienie' zrobił się błąd ortograficzny. Na całe życie pod szyją Jarroda zostanie nieprawidłowo zapisany wyraz 'existence'. Wyszło mu 'existance'.
Odkrycie błędu zajęło Jarrodowi dwa (sic!) tygodnie. To mówi wiele o inteligencji futbolisty.
Ciekawe w jakich okolicznościach to odkrył? Może raczej powinienem zapytać: 'Kto mu powiedział?'