To jest dobry przykład znaków drogowych. W Polsce piktogramy (żeby zrozumiał każdy niezależnie od znajomości języka), a w Australii znaki pisane całymi zdaniami (nawet ostrzegawcze) :).
No dzieki Przemo za komentarz, ale wypaczyl on zupelnie przeslanie mojego posta. Wiec tlumacze: zdjecie gorne przedstawia droge jednokierunkowa ze znakiem 'dead end'. Jak stamtad wrocic??? Z drogi do nikad? Zdjecie z Australii przedstawia droge na bardziej sloneczna strone, jak zwykle w Oz. Stad 'Alegoria'.
Nawiasem mowiac zdjecie z Polski zostalo zrobione na ulicy Slonecznej. Ironia, no nie?
To jest dobry przykład znaków drogowych. W Polsce piktogramy (żeby zrozumiał każdy niezależnie od znajomości języka), a w Australii znaki pisane całymi zdaniami (nawet ostrzegawcze) :).
ReplyDeleteNo dzieki Przemo za komentarz, ale wypaczyl on zupelnie przeslanie mojego posta. Wiec tlumacze: zdjecie gorne przedstawia droge jednokierunkowa ze znakiem 'dead end'. Jak stamtad wrocic??? Z drogi do nikad? Zdjecie z Australii przedstawia droge na bardziej sloneczna strone, jak zwykle w Oz. Stad 'Alegoria'.
ReplyDeleteNawiasem mowiac zdjecie z Polski zostalo zrobione na ulicy Slonecznej. Ironia, no nie?
Moze jakieś złomowisko jest na końcu ulicy?
ReplyDelete